12 maja 2016 roku do naszej szkoły zawitał podróżnik,
który przybliżył wszystkim zebranym realia życia w egzotycznej Tanzanii.
Nasz "Podróżnik" to przykład Europejczyka, którego chęć poznania tego co "nieznane" była tak silna, że za wszelką cenę postanowił zrealizować swe marzenia. A była to cena niebanalna, bo...kilka tysięcy $!!! W prezentacji multimedialnej przedstawił relacje z każdego dnia pobytu w Afryce, a tych dni było...aż 40! Czy łatwo można zrezygnować z wygód i pozostawić życie w cywilizowanym świecie aż na 40 dni? Pytanie pozostawmy bez odpowiedzi...
Życie w krajach afrykańskich diametralnie różni się od życia przeciętnego Europejczyka. Nie ma wygód, dostępnych każdemu z nas: nie ma mediów i ...multimediów, nie ma szkół, szpitali, hipermarketów, nie ma KOMPUTERÓW! Jest "walka o przetrwanie", o to, by przeżyć i nakarmić rodzinę...Smutna prawda, której nikt z nas nie chciałby zaznać. Są misje, które pomagają zbliżać kraje afrykańskie do cywilizacji, ale to tylko kropla w morzu potrzeb...
Jest też bardziej barwny i optymistyczny obraz Afryki: to oczywiście świat fauny i flory, jakże specyficzny dla tego klimatu. Safari to przygoda życia- spotkanie "oko w oko" z dziką naturą; pochłanianie Afryki wszystkimi zmysłami! Bo którz z nas nie chciałby zjadać owoców prosto z egzotycznych drzew, patrzeć jak zwierzęta radzą sobie w porze suchej, jak szczyt Kilimandżaro bieli się od śniegu cały rok...
Dopełnieniem prezentacji było przybliżenie uczniom przedmiotów należących do mieszkańców Afryki. Nie zabrakło więc stroju masajskiego wojownika, sandałów z...opon Pirelli;), czy owocu baobabu.
Afryka zachwyciła nas wszystkim swą egzotyką, ale też przeraziła realiami życia tanzańskich dzieci.
Teraz już wiemy, że nie mamy prawa, by narzekać na to, czego nie mamy.
Doceńmy to, co dał nam los!!!